W sklepach "Produkty Benedyktyńskie" za kilogram kiełbasy wiejskiej zapłacimy 34 zł, kilo kabanosów kosztuje 55 zł. W supermarketach wiejska jest o połowę tańsza, a Sokołowskie de lux kosztują prawe cztery razy mniej! Aż korci, żeby zapytać: co oni tam pchają?
Są jak ojciec Rydzyk, choć skala i branża inne. Za to przebojowość - kto wie czy nie większa. Zresztą wyniki mówią same za siebie. Zakonnicy z Tyńca założyli firmę Benedicte J.G. w 2005 roku. Początkowo chodziło o załatanie dziury w budżecie zakonu, teraz po kilku latach działalności to już prężnie działające przedsiębiorstwo.No tak, podtekst taki, by braciszkowie zamiast wykazywać się gospodarnością, robili tani scheiss a la Sokołowskie De Lux z wieprzowiny, która rośnie trzy razy szybciej na paszy składającej się głównie z hormonów, i najlepiej do tego rozdawali okolicznym pijaczkom vel biedocie w ramach darmowych obiadków.
Tymczasem nie radzę tykać wędlin w cenie niższej niż 25 zł, a najlepiej zaopatrywać się – jeśli nie u benedyktynów – to w Tradycyjnym Jadle. Tam to dopiero pilnują jakości smaku! POLECAM! Tam są rzeczywiście kiełbasy godne królów, jak głosi ich hasło reklamowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz