Zasadził premier Rzepkę w ogrodzie,
Chodził tę Rzepkę oglądać co dzień,
Wyrosła Rzepka jędrna i krzepka,
Schrupać by rzepkę z kawałkiem chlebka!
Więc ciągnie rzepkę premier niebożę,
Ciągnie i ciągnie, wyciągnąć nie może!
Zawołał dziadek na pomoc...
Babkę? - Nnnie, nie babkę, ale HAJDAROWICZA!
Bo na tę rzepkę
Też on miał chrapkę!
Tak się zawzięli,
Tak się nadęli,
Że nagle rzepkę
Trrrach!! - wyciągnęli!
Aż wstyd powiedzieć,
Co było dalej!
Wszyscy na siebie
Poupadali.
I tak samo podupadnie Rzepa pod nową dyrekcją. Lisickiego i Semkę przegonili na dzień dobry, reszta czeka w oklejce na egzekucję. Przykre też to, że w miejsce dwóch publicystów przyszedł człowiek nijaki i zona Ministra Spraw Zagranicznych.
Czy to aby nie zawłaszczanie państwa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz