16 paź 2009

Czary mary w polu karnym???

Portal Wirtualna Polska ma nas za imbecyli: wierzą, że uwierzymy w taki tekst pod takim oto tytułem "Przeklęte fatum dopada piłkarzy kadry Polski - trzy ofiary". Przeklęte fatum? Dobre! Piszą, że w polu karnym pewnej drużyny zdarzają się "fatalne kontuzje". Wierzycie w te brednie?

Tuz przed rundą wiosenną (...), tuż przez polem karnym urazu nabawił się grający wówczas w drużynie z Bełchatowa Łukasz Garguła.  (...) Miesiąc później w tym samym polu karnym kontuzji kolana nabawił się Paweł Brożek. (...) na szczęście jego rozbrat z piłką trwał zaledwie kilka tygodni. W 9. kolejce bieżącego sezonu pech dopadł Mateusza Cetnarskiego. Pomocnik (...) upadł tak nieszczęśliwie, że skręcił staw skokowy. (...) Być może uda mu się powrócić na końcówkę rundy jesiennej.
Co łączy wymienione trzy przypadki oprócz faktu, że doszło do nich w tym samym polu karnym? Otóż "licho" uwzięło się na reprezentantów Polski. Garguła i Brożek byli przecież w kadrze Leo Beenhakkera. Cetnarski to reprezentant Polski U-21. Dlatego tym nieco bardziej przesądnym kadrowiczom, radzimy omijać feralne pole karne z daleka. Najlepiej strzelać z dystansu!
Dodajmy od razu: omijajcie także kadrę! Nad nią pech ciąży od kilkunastu meczów. Jak zawsze, wszystkiemu winny jest Leo Ben-Czary-Maker. Podobno właśnie zapuścił brodę...

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz