17 paź 2009

Kup pan... samolot!

Zamieszanie wokół zakupu samolotów F-16 nie cichnie, a nawet przybiera na sile po raporcie NIK. Przypomnijmy całą historię.  American boys chcieli nam zrobić prezent na Święto Niepodległości więc złożyli samolot na pośpiech i wysłali swoich chłopców w naszych samolotach już 6 listopada (Roku Pańskiego 2006). Choć samolot pasażerski pokonuje odległość USA – Polska w 12 godzin, to ponaddźwiękowe (?) F-16 dotarły do nas dopiero po dwóch dniach!

Najpierw okazało się, że nowiutkie F-16 wyprodukowane przez koncerm Lockheed-Martin mają defekty. Pierwsza, reprezentacyjna para samolotów została zawrócona do USA. Następnego dnia zmuszona była do dwóch międzylądowań z powodu "drobnych usterek". Te drobne usterki to m.in. kluczowy dla samolotu system tankowania w powietrzu.  Złośliwi rusofile mówią, że Suki i Tupolewy doleciałby na pewno na czas, w końcu bliżej nam do Ruskich niż Amerykańców. Odpowiadamy im: do ruskich kurków z gazem i ropą też nam bliżej niż dalej.

Dziennik "Polska" napisał, że polskie samoloty F-16 do dzisiaj nie osiągnęły pełnej gotowości bojowej. Nadal brakuje elementów wyposażenia, w tym systemu walki radioelektronicznej, chroniącej samolot, a raczej jego pilota, w starciu z wrogiem. Do tego dochodzą źle realizowane umowy offsetowe (zob. Fuck-off-set!), przez co zamiast rozwijać gospodarkę, żremy pseudowieprzowinę po amerykańsku.

Tak na marginesie, co zrobilibyście, gdyby po kupieniu nowego samochodu u dealera okazało się, że nie działa w nim  komputer i nie otwiera się wlew do baku, a potem w drodze do domu samochód stanąłby dwa razy z bliżej niewyjaśnionych powodów? Możliwe odpowiedzi:
  1. czekamy aż usuną usterkę, 
  2. żądamy nowego egzemplarza,
  3. zmieniamy dealera i markę samochodu.

Dodajmy, luksusowy samochód kosztuje maksymalnie 100.000 $, a jeden F-16 nawet 18.000.000.000 $$$ !!! Czyli wart jest 180 luksusowych samochodów. Za mało, by żądać sprawnego egzemplarza?

1 komentarz:

  1. Za tą cenę powinni dodawać do samolotów jakieś tłumiki - kiedy lecą, to jest taki hałas, chyba ze 200 decybeli.

    OdpowiedzUsuń