Hasło reklamowe - Come to where the flavour is, come to Marlboro country (Przyjdź tam, gdzie jest smak, przyjdź do kraju Marlboro) - nie zachęcało do kupowania papierosów, ani do samego palenia. Klimat reklamy, nastrój, krajobrazy i wygląd postaci zapraszały właśnie do odwiedzin w krainy Marlboro, w której mężczyzna miał szansę poczuć smak życia. Symbolicznej podróży w wymarzoną krainę wolności. Miał ją oczywiście papieros Philip Morris. Jednak w latach 90. zaczęły narastać kontrowersje wokół reklam i papierosów Marlboro. Problemy zaczęły się, gdy jeden z aktorów grających w reklamie - występujący na rodeo Wayne McLaren - zachorował na raka płuc. Kaskader, model i aktor zaczął swoją walkę z rakiem, zaangażował się w kampanię antynikotynową. Koncern Philip Morris zaprzeczył, że McLaren kiedykolwiek pojawił się w reklamie papierosów Marlboro. Marlboro Man zmarł na raka płuc pod koniec lipca 1992 roku.Cóż, koncern jak koncer, człowiek jest mu przydatny tylko w trzech przypadkach: jako tani robol, jaki drogi klient i jako uśmiechnięte ryło w reklamie. Na zdjęciu - Wayne MacLaren.
Ta tragedia nie była ostatnią. W październiku 1995 roku zmarł kolejny amerykański aktor filmowy i telewizyjny występujący w spotach reklamujących Marlboro - David McLean, który utożsamiał Marlboro Man od początku lat 60. Ostatecznie kampania Come to where the flavour is została zakończona po śmierci trzeciego kowboja Dicka Hammera - 18 października 1999 roku. Wtedy też papierosy zyskały przydomek Cowboy killers- zabójców kowboi. Źródło
5 gru 2010
Tak na marginesie spraw tytoniowych
Na marginesie obliczeń, ile kosztuje kilogram tytoniowej smoły oraz dyskusji wokół palenia w miejscach publicznych, wklejam taki oto e-mail, chyba z gatunku łańcuszków:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz