Jak podaje strona www.sadeczanin.info ambicje POselskie (trzecie miejsce na liście) miała niejaka Halina Wąsowska-Schirmer. Cóż, wygląda na to, że uchlała się na zjeździe delegatów i robiła wstyd w calym POciągu. Zresztą nie ona jedna, bo chlanie w POciągach to już chyba norma....
Halina Wąsowska – Schirmer w drodze powrotnej z Gdańska do Tarnowa zaczęła dziwnie się zachowywać. Używała niecenzuralnych słów w stosunku do towarzyszy podróży w wagonie, w którym jechali przedstawiciele PO z Gorlic, Nowego Sącza i Podegrodzia. Wydawało się, że kandydatka jest pod wpływem alkoholu i jak stwierdziło wiele osób z wagonu – czuć było od niej mocne trunki.
Sprawa nie ujrzałaby pewnie światła dziennego, gdyby kandydatka na posłankę grzecznie spędziła noc w swoim przedziale, nie awanturując się. Jednak w nocy z soboty na niedzielę (11 na 12 czerwca) zaczęła zaczepiać młodych mężczyzn, deklarując, że może „załatwić” im pracę. Kiedy jeden z młodych ludzi okazał kandydatce brak zainteresowania – nie dawała za wygraną.
(...) Kandydatka na posłankę za wszelką cenę chciała się integrować z młodym pokoleniem. Mówiąc językiem młodzieżowym, na siłę „wciskała” swój numer telefonu mówiąc: - Zapisz sobie – Halinka z PO. Chwaliła się też, że sam premier Tusk uścisnął jej rękę i skojarzył z okręgiem 14...Warto przeczytać całość... Na szczęście ta kobitka wyleciała z listy wyborczej PO. To dopiero byłyby libacje w Domu poselskim!
Zdjęcie za: www.sadeczanin.info
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz