11 lip 2011

IQ farbowanej blondynki

Wspólne wystąpienie Moniki Richardson z byłym posłem RP Krzysztofem Bosakiem wywołało małą burzę. Kto nie wie, niech obejrzy film poniżej. Wystarczy tylko wiedzieć, że w oczach Richardson Grecy to lenie, Bosak to antysemita a Unia Europejska to fabryka pieniędzy. I wiele innych "ciekawostek".

Stoję po stronie wielu, jeśl nie większosci internautów, których zaskoczyły chamskie odzwyki Moniki Richardson w stosunku do merytorycznych (choć czasem uciekających) wypowiedzi Bosaka. Ale te jego ucieczki tłumacze zaskoczeniem i kulturą osobistą, bo w końcu zarzuty takie jak ten, że brało się udział w akcjach antysemickich nie tylko nie ma pokrycia w faktach, ale i stanowi ciężki ale i najniższy moralnie zarzut.

Internauci szybko wytknęli Monisi nieprofesjonalizm. Ich opinie pozbierała niezalezna.pl, przy okazji dając nieco cytatów samej Richardson:

Nie, nie, panowie, to nie wypadek. Ta rozmowa miała być o kulturze i to był temat, do którego się przygotowałam. Postawa pana Krzysztofa oraz dramatycznie zmanipulowane statystyki, które przedstawił, by zrobić wrażenie na swoim elektoracie: elektoracie wykluczonych, sfrustrowanych, zagubionych ludzi bez pomysłu na siebie, niestety sprawiły, że nie udało się porozmawiać merytorycznie. Pierwszym obowiązkiem dziennikarza jest podważenie wiarygodności takiego "źródła" i tylko to mogłam w tej sytuacji zrobić. A pyskówki nie chciałam i ostrzegałam przed nią wydawców programu. Szkoda, że mnie nie posłuchali i zdecydowali się zaprosić kogoś, kto niestety narobi ludziom naiwnym wiele zamętu w głowach... 

Takie powiedzenie jest, mądre: kto za młodu nie był lewicowy, ten na starość będzie świnią. Na Bosaka przyszło wcześniej. A za mój nerwowy śmiech, przepraszam, nieczęsto siedzę w tym samym studiu z człowiekiem, który Żydów, gejów i kobiety dokonujące aborcji chciał usunąć z powierzchni ziemi i najlepiej od razu ukamienować.
Oto standardy polsiego dziennikarstwa!
Poza wyróżnieniami warto zwrócić uwagę na dwie tezy MR:
  1. obowiązkiem dziennikarza jest podważenie wiarygodności takiego "źródła" 
  2. kto za młodu nie był lewicowy, ten na starość będzie świnią
Ad 1: obowiązkiem dziennikarza jest nie oskarżac na lewo i prawo o antysemityzm, ale fakty (przynajmniej podstawowe) znać i kontrargumentować. Ale cóż, Monice  w programie zabrakło wiedzy i nerwów, stąd powracające oskarżenia o wręcz krwawe skłonności Bosaka. Cóż, nie jest tajemnicą, że Richardson jest dziennikarką z nazwy, a nie z wykształcenia.

Ad 2: Kto za młodu nie miał pleców w TV, ten na starość bedzie grzebał w śmietnikach. Przypomnijmy: Richardson bez pleców matki i czerwonego Wincenta Kraśki byłaby w telewizji NIKIM. Widzielibyśmy ją może jako hostessę w marketach, nic więcej. I to jest smutna rzeczywistość dla Moniki Richardson, podobno bezrobotnej "dziennikarki".


Fakty po Faktach - Bosak i Richardson przez Ichabod1989

2 komentarze:

  1. ona gadała jak nawalona. Po za tym niestety sprawdza się stereotyp odnośnie blondynek.

    OdpowiedzUsuń
  2. ona BYŁĄ nawalona i to widać.

    OdpowiedzUsuń