Dam przykład tego, że w Policji dzieje się całkiem dobrze.
Wpadł do mnie znajomy że na mieście jest.. .impreza. Czyli Lisiewicz z Naszością robią show pod konsulatem rosyjskim, a że to niedaleko, to idziemy zobaczyć. Idąc liczymy radiowozy - około siedmiu, co najmniej dwa razy tylu policjantów, w tym wielu mundurowych (?) w... cywilu. Patrolują okolicę i czekają na zadymkę...? Czy... sygnał?
A cała zadymka liczy uczestników aktywnych niewielu więcej, niż samochodów policyjnych. Więc jeśli ich zgarną, to każdy pojedzie swoją Octavią albo Transitem na posterunek. Co za luksus! I ile ropki poleci do atmosferki!
Panowie, policzmy... Suki! :)
Na zdjęciach mam udokumentowane sześć oznakowanych pojazdów policyjnych. A ile nie oznakowanych? Pewnie nie cała reszta, ale coś na pewno :)
Wozy transmisyjne, m.in. TVN24 i TVP1, w tym dwa z anteną satelitarną.
A to rzeczona demonstracja, prawie wszyscy uczestnicy zmieścili się w kadrze! I z pewnością zmieściliby się w jednej suce.
Koszt? - Licząc stawki policyjne, amortyzację, paliwo, roboczogodziny i dłuuuugie, mundoruwe emerytury – dobre kilkadziesiąt tysięcy.
Polska policja to dno. U mnie w mieście wolą sprawdzać i czepiać się porządnych ludzi niż łapać prawdziwych bandziorów.
OdpowiedzUsuńPolicja to taki urzad od wystawiania mandatów. Nic więcej.
OdpowiedzUsuńpsy legitymizują wladze, jaka by ona nie była. Ktos za to płaci...
OdpowiedzUsuń