Autostrada A4 pochłonęła kolejne ofiary. Dzisiaj w wypadku zginęły 2 osoby, zderzyło się 40 samochodów. Kto jest winny? Mgła? Śliska nawierzchnia? Czy kierowcy?
Zacznijmy od tego, ze wypadków na A4 jest BARDZO dużo i co chwile donoszą o nich media. Zapytajmy Google. Liczba wyników jest bardzo duża i wynosi 185 000, podczas gdy o wypadkach na równoległej A2 mówi się 2,2 razy rzadziej (87 000 wyników). Skąd takie różnice?
Czasem jeżdżę obiema autostradami i odpowiedź jest dla mnie oczywista. Po pierwsze, liczba zakrętów i pochyłości terenu, których na A4 jest dużo więcej. I drugie: brawura wielu kierowców, którzy bez względu na warunki atmosferyczne, pędzą na złamanie karku. W ulewie, śnieżycy, mgle, mimo ośniezonych poboczy (albo nawet całego lewego pasa - jak tej zimy), prują byle do przodu. Wyrzucane spod kół błoto, pył i krople brudu jeszcze bardziej pogarszają widoczność. Na A2 jest dużo spokojniej...
Wielcy kierowcy! Zero myślenia na drodze, widocznie każdy musi sprawdzić na własnej skórze jak można łatwo stracić życie.
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny uświadczam się w przekonaniu, że polskie drogi są najgorsze! Tym wszystkim budowlańcom polecam wycieczkę do naszych sąsiadów - Niemców aby zobaczyć jak się powinno budować
OdpowiedzUsuń