23 lut 2011

Wszystkie wpadki Bronisława Kompromitowskiego

Publikuje Wirtualna Polska na tej stronie.
Wszystkie? Okazuje się, że tylko te z ostatnich dni  :)
Starsze publikowała np. Rzeczpospolita

Złote myśli za wykop.pl

Bronek ekspert wojskowości:
Jaka wizyta, taki zamach, bo z 30-tu metrów nie trafić w samochód to trzeba ślepego snajpera.
Bronek  znawca urody:
No i w końcu mnie tam zawieźli i pokazali. Wtedy zrozumiałem. Dunki nie są najpiękniejszymi kobietami, a to były… kaszaloty. 
Bronek wierszopis&seksista:
Wielkie dzięki, drogie panie, wielkie dzięki koleżanki,
za poparcie, za zachętę bym w wyborcze stawał szranki.
Wielkie dzięki, ale przyznam, że gdy tyle pań dokoła,
nie wybory mi się marzą, ale inne kwestie zgoła.
Bronek myśliwy:
Tu wybacz Panie, odstrzelmy jakąś zgrabniutką łanie
 Bronek eugenik:
In vitro powinno być finansowane, ale państwo ma prawo traktować wydatki z budżetu jako swoistą inwestycję, nie w stosunku do wszystkich, tylko w stosunku do tych, gdzie jest szansa, że się urodzą dzieci zdrowe i będą dobrze wychowane, wychowane na dobrych obywateli w przyszłości
Bronek o angielskim poczuciu humoru (wytłumaczenie, czemu śp. Lech Kaczyński nie skierował do TK ustawy o IPN, którą dostał z Sejmu niespełna dzień przed swoją śmiercią):
gdyby chciał je zająć, to skierowałby nowelizację do Trybunału Konstytucyjnego, a tego nie zrobił
Bronek o wielkim wyczuciu (O niezabezpieczonym miejscu katastrofy smoleńskiej, w którym znaleziono ludzkie szczątki):
Nie dostrzegłem żadnych jakichś przejawów braku szacunku ze strony instytucji rosyjskich. Ja bym sugerował zachowanie umiaru w tego rodzaju tworzeniu atmosfery, że gdzieś znaleziono jakiś kawałek, fragment odzieży. To nie jest wielki problem".
Bronek historyk:
Zawsze mamy gdzieś w zanadrzu polską pamięć, że 400 lat temu w trochę innym charakterze, żołnierze polscy maszerowali po Placu Czerwonym
Bronek filozof:
Mowy powinny być krótkie, a kiełbasy tylko długie
Bronek gentleman:
To jest zawsze problem tego, co by się chciało, a co można. Ja staram się być realistą. Od czegoś trzeba zacząć. To tak, jak zawsze pytają obcokrajowcy: dlaczego całujemy kobiety w rękę? Ja odpowiadam: Od czegoś trzeba zacząć.
Bronek hydrolog:
Woda ma to do siebie, że się zbiera i stanowi zagrożenie, a potem spływa do głównej rzeki i do Bałtyku, więc nie słyszałem od dłuższego czasu o zjawiskach powodziowych, które by trwały dłużej niż tydzień, czy dwa.
Bronek realista:
W zeszłym roku powódź, w tym roku powódź, więc pewnie ludzie są już oswojeni, obyci z żywiołem.
Bronek wizytator:
Miałem dziś przyjemność wizytowania terenów powodziowych.
Na koniec cytat z rzeszowskiej GW:
Wcześniej studentów raczył anegdotkami, które miały udowodnić, że Polsce uczestnictwo w UE wychodzi na dobre. Opowiedział np. o swoim znajomym Marku, który przy domu w stylu staropolskiego dworku wymarzył sobie mur. I poprosił o jego wybudowanie miejscową złotą rączkę - Stanisława. Ów wybudował, ale mur był krzywy, byle jaki, a w dodatku wzniesiony jedynie do połowy. Stanisław tłumaczył, że jakoś tak wyszło. Po czym poprosił o pomoc w wyjeździe do pracy w Niemczech. I pojechał. Na pół roku. Po powrocie mur dokończył. - Okazało się, że ta część była wspaniała, równiutka, jakby ktoś salceson pokroił. Pyta więc pan Marek pana Stanisława jak to się stało. A on na to: pracowałem w Niemczech i już inaczej nie potrafię. Proszę państwa, ten mur to pomnik polskiego członkostwa w UE.
Cóż, mam nadzieję, że prezydent-gamoń po kilku latach brylowania w UE obędzie sie trochę, oświeci się nieco, wydłubie babole z nosa, wysypie słomę z gumiaków, przestanie pusczać bąki na salonie, po czym jego savoir-vivre będzie równie wspaniały i rowniótko przykrojony jak... jak... jak... salceson? Dziwne, że panu Stanisławowi zajęło tylko pół roku to, czego Komorowski nie zdołał osiągnąć przez ostatnie kilka lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz