Jedna z miejskich legend o samochodach mówi, że najładniejsze lakiery i najbardziej zjechane silniki mają taksówkarze. Silniki – wiadomo, setki tysięcy kilometrów miejskiej jazdy nie pozostaje bez znaczenia. A lakiery? – Ludzie na mieście mówią, że taksiarz wie jak stanąć lub gdzie wjechać, żeby... ktoś wjechał na niego. A potem lakierek się domaluje, tapicerkę przemyje, licznik przekręci i świecące cacko sprzeda na giełdzie jako od pierwszego właściciela, i to od kobiety. Kto wie, może coś w tym jest? Poniższy filmik daje nam nieco do myślenia. Pech chciał, ze trafiło na taksiarzy. I to dwóch :) A mówili, że kruk krukowi....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz