Nie tak dawno Kliczko (który? – Nie rozróżniam) zmasakrował kolejnego kelnera. Tak sobie oglądałem w internecie ten powoooolny spektakl bokserski i moją uwagę przykuło coś, czego nie umiem nazwać. Czy to kastet pod bandażem? – Jeśli nie, to na pewno jakiś usztywniacz, który tez zwiększa zasięg rąk... Miał toto Kliczko na łapskach podczas walki. Po co?
Bzdury! Jaki kastet, co wy wymyślacie, to bandasz
OdpowiedzUsuń