Pech chciał, ze umowę na kolejne 12 miesięcy z Neostradą podpisałem dwa dni przed wejściem nowego cennika... Czyli w tej samej cenie mógłbym mieć nie 2Mb, ale 6 Mb. Podobno od przybytku głowa nie boli. Pomyślałem więc o aneksie do umowy.
Na tp.pl ciężko przebić się z informacjami. Ale od czego jest infolinia? - Dzwonię i wysłuchuję piętnastominutowego koncertu jednej melodyjki. Koszmar... Mogliby Szopena zapuścić w ramach Roku, ale cóż... W końcu odebrała starsza pani. Wtajemniczam, proszę o dane – wynika, ze aneksu w telepunkcie nie podpiszę, nawet nie zrealizuję tego w sklepie internetowym ("będą kłopoty!"– ostrzega), lecz co najwyżej zamówię w infolinii pod innym numerem. Innym? – Przecież to ten widniał w sklepie na tp.pl... "
Dzwonię pod drugi numer – tym razem łączę się zaskakująco szybko. W końcu to nie infolinia dla jelenii, ale dla klientów biznesowych :) Zaczynam wywód od nowa, miła pani tez twierdzi, że niczego nie załatwi, i po pięciu minutach rozmowy przełącza mnie na kolejną linię.
Wywód zaczynam od początku. Trzecia telefonistka usiłuje mnie znaleźć w bazie. Znajduję, ale jakieś biuro doradcze na drugim końcu Polski... Serio... Podaję numer neostrady, czekam, zasypiam, w końcu JEEST!
Jest... niemiła wiadomość, że aneks będzie można podpisać dopiero z początkiem następnego miesiąca. I znów czekanie i smęcenie po infoliniach? TP S.A. chyba wie jak zniechęcać klientów...
Atak na marginesie: brat podpisał umowę na 24 miesiące, za co miał dostać GPS. Czeka do dziś! Znajomy kiedyś dał się nabrac na promocje z drukarką i czekał ponad trzy miesiące na dostawę, która powinna zostać zrealizowana w tydzień.
Jak więc wiadomo, lepiej nie kolekcjonować tych gratów, bo za rok Neostrada będzie duuużo tańsza, a za oszczędzone pieniądze sami kupimy sobie gps-a albo drukarkę.
Summa summarum: 25 minut wyrzucone do kosza... Zero efektów. Oto skuteczność tepsy.
Masz 10 (?) dni na zrezygnowanie z umowy bez konsekwencji - skorzystaj! I podpisz nową.
OdpowiedzUsuń